wtorek, 7 kwietnia 2015

WIELKANOC NA KRECIE

Hej,

Dzisiaj notka organizacyjna o naszym wielkanocnym wylocie - na Kretę.





Święta Wielkanocne są dla nas wymarzonym okresem na zorganizowanie wypadu zagranicznego, łatwiej wtedy zaplanować sobie wolne w pracy, z odpowiednim wyprzedzeniem można złapać na prawdę tani lot oraz dodatkowo okres ten oddziela mniej więcej pół roku od terminów jesiennych, kiedy to celujemy w dalsze podróże. Na Kretę wylatujemy w poniedziałek 30 marca, wracamy po okrągłym tygodniu 6 kwietnia. Odlot z Wrocławia jest po godzinie 16, tak więc spokojnie można jeszcze zaliczyć 1/2 dnia w pracy, przylot powrotny około godziny 23:30, przez co we wtorek meldujemy się z powrotem w codzienności. Bilety wykupiliśmy w styczniu, a zatem z 3 miesięcznym wyprzedzeniem, i kosztowały nas około 700 PLN za dwie osoby w obydwie strony. Dlaczego właściwie Kreta? Z racji na sielankową atmosferę oraz temperatury powyżej 20 stopni,już na początku kwietnia. Dodatkowo jest to miejsce słynące ze wszystkiego, na czym zawsze nam zależy podczas wyjazdów: dobrej kuchni, pięknych krajobrazów oraz przebogatej historii.


Podróż rozpoczynamy od zachodniej części wyspy, w miejscowości Chania. Tam też spędzimy poniedziałkowy wieczór oraz cały wtorek. Kolejne dni będą typową wyprawą drogi, jeździmy dużo, aby zobaczyć jak najwięcej, jednak nigdy po łebkach. W środę kierujemy się na południowy-zachód wyspy, aby móc zobaczyć plaże Elafonissi, kolejny dzień to początek podróży na wschód wyspy. Kierunek ten będzie nam towarzyszyć do samego końca. Planowo w czwartek zajeżdżamy w okolice Rethymnonu, następnie udamy się na południowy-wschód do Matali, aby później znowu odbić 
w górę wyspy do stolicy Heraklionu - jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem jesteśmy na miejscu w sobotę. Ostatnie dni poświęcamy na największe miasto Krety oraz udajemy się jeszcze dalej na wschód do niezbyt dużej miejscowości Agios Nikolaos. Dzień powrotu, czyli poniedziałek 6 kwietnia to przejazd wzdłuż wyspy do Chani, z planem ujrzenia wszystkiego, czego nie udało się odwiedzić poprzednio. Odlot około godziny 19.





Na bieżąco postaramy się dodawać zdjęcia na naszym instagramowym profilu (link w panelu bocznym), a po powrocie opiszemy co widzieliśmy, czy było warto oraz ile to wszystko tak mniej więcej kosztuje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz