niedziela, 3 lipca 2016

Ha Long Bay - Smocza Zatoka

Hej

Polacy odpadli z Euro, sam turniej zbliża się ku końcowi więc znowu jest czas na pisanie. Bynajmniej nie próżnowaliśmy w tak zwanym "międzyczasie" i poczyniliśmy pierwsze przymiarki do kolejnego wyjazdu. Zanim jednak na dobre wskoczymy w temat następnej podróży wypadałoby dokończyć historię poprzedniej, w której to zatrzymaliśmy się na północy Wietnamu u wybrzeży Smoczej Zatoki - Ha Long Bay. Wsiadamy na statek i płyniemy!


Teren zatoki obejmuje blisko 2000 skalnych wysepek, zdecydowaną większość stanowią formacje wapienne, co z kolei sprzyja powstawaniu licznych grot i jaskiń. Legenda głosi iż wyspy powstały kiedy olbrzymi smok przebiegał w okolicy i przypadkowo wpadł do wody. Widoczne dziś skały są wystającymi łuskami grzbietowymi nieszczęśnika. Co ważne, smok ten przebiegał blisko 200 km na południe od Hanoi, przez co na dojazd należy sobie zarezerwować około 5 godzin i uwierzcie jest to podróż straszna. Pierwsze co musicie wiedzieć to fakt iż autobus jedzie wolno, po drugie towarzyszyć Wam będzie uśmiechnięty Wietnamczyk, który obowiązkowo wygłosi orędzie na temat zbawiennego wpływu partii na utrzymanie Ha Long Bay (u nas nawijał nieprzerwanie przez 1,5 godziny), po trzecie zaliczyć należy obowiązkowy postój na toaletę - blisko godzina w manufakturze dzieł sztuki, która ma zobrazować jak partia dba o ludzi kalekich dając im pracę. Dopiero jak wytrzymacie to wyzwanie, rzucone przez Wietnamską Partię Ludową, będzie Wam dane dotrzeć do Ha Long.


Zwiedzanie zatoki trwało w naszym przypadku dwa dni. Trzeba oddać honor lokalnym władzom, że o swój największy cud natury potrafią zadbać. Szacuje się iż zatokę odwiedza rocznie ponad 2 miliony turystów, którzy naturalnie generują olbrzymie ilości śmieci oraz hałasu nie wspominając o zadeptywaniu szlaków i roślinności. Aby nie utracić Smoczej Zatoki, wietnamskie władze zdecydowały, iż zwiedzanie może odbywać się tylko i wyłącznie w zorganizowanych grupach (stąd nie unikniecie papugi w autobusie), na ściśle ograniczonym obszarze - na potrzeby turystyki udostępniono mniej niż 20% całego obszaru zatoki. Dodatkowo ustanowiono maksymalną liczbę turystów, którzy mogą danego dnia wpłynąć na teren parku.

"Walczące Kurczaki", skała symbol Wietnamu, jedna z bardziej popularnych formacji skalnych. Coś jak nasza Maczuga Herkulesa.

Sama Smocza Zatoka robi piorunujące wrażenie, jest prawdziwym cudem Matki Natury i nie przez przypadek znajduje się na praktycznie wszystkich listach "top 10" w kategoriach, najpiękniejsze, najbardziej romantyczne czy też z najlepszym zachodem Słońca. Ha Long Bay urzeka i zachwyca, jednak z racji na spory ruch wodny nie pozwala się zbytnio wyciszyć. Najpiękniejsze wrażenie miejsce to sprawia chwile przed i po zachodzie, kiedy wszechobecne statki i łódki rzucają kotwicę na noc i miejsce to staje się w końcu ciche i spokojne. Poza nieziemskimi krajobrazami, Ha Long oferuje mnóstwo jaskiń, kilka plaż, a także zatoczek idealnych do pływania kajakami, atrakcje te są zazwyczaj wpisane w plan wyjazdu przez lokalnego organizatora. Od siebie polecamy jaskinie oraz chociaż krótkie plażowanie, a kajaki niekoniecznie. Po zakończonym rejsie, czeka Was ponowne 5 godzin jazdy rozklekotanym autobusem z włączeniem wszystkich atrakcji wymienionych poprzednio. Nam powrót zajął nawet dłużej z racji na gigantyczne korki przed Hanoi, a zatem polecamy uzbroić się w cierpliwość!

Do następnego! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz